W środowy poranek 12 października rozpoczęła się dwudniowa wycieczka na ziemię świętokrzyską.
Na początek odwiedziliśmy staruszka - Bartka, który od siedmiuset lat jest świadkiem historii i pręży się dumnie przed odwiedzającymi go turystami.
Następnie wehikuł czasu przeniósł nas do XVIII - XIX wieku i znaleźliśmy się w malowniczej wiosce, wśród drewnianych chałup, wiatraków i stodół krytych strzechą. Spacer umilała wspaniała pogoda, szeleszczące pod butami złote liście oraz pojawiające się w zaaranżowanych zagródkach zwierzęta domowe : kozy, owce czy kucyki, które chętnie pozowały do zdjęć.
Ze skansenu udaliśmy się do Chęcin, aby wspiąć się na wzgórze zamkowe i postawić kroki w miejscu, gdzie kilkaset lat temu przechadzali się królowie i inne wielkie postaci. Zamek zachwycił nas swą wyniosłością i rozmachem, poznaliśmy także jego ciekawą historię, zachwycaliśmy się widokiem, jaki roztaczał się z jego baszty.
Kolejny dzień był równie intensywny, pogoda nam sprzyjała, a nasze wycieczkowe plany pomagał zrealizować przewodnik, Pan Tomasz, który z niezwykłym zapałem przybliżał nam historię miejsc, do których zmierzaliśmy .
I tak oto znaleźliśmy się na Świętym Krzyżu, przemierzyliśmy zakamarki klasztoru benedyktynów i zobaczyliśmy wszystkie jego najcenniejsze skarby.
Z Łysicy przenieśliśmy się pod ziemię, aby podziwiać działania neolitycznych górników, którzy pracowali wydobywając zalegający w ziemi krzemień. Wędrowaliśmy podziemnymi chodnikami przyglądając się miejscom, w których kilka tysięcy lat temu pracowali ludzie.
A potem... Wszystko co dobre, szybko się kończy, więc nasz autokar powrócił na Mazowsze. Co prawda wycieczka się skończyła, ale w głowie już powstają nowe plany na kolejny ciekawy wyjazd.